22 listopada 2013

Sweterek na drutach


Dawno nie pisałam, jakoś tak wyszło. Najpierw wyjazd, potem studia się zaczęły (ahh, ta nieszczęsna fizyka), ciągle sobie obiecywałam, że już zaraz zrobię kilka zdjęć i opublikuję. A czas płynął i płynął. Ale już się biorę za nadrabianie zaległości. :)
Ten ciepluchny zielony sweterek nie jest moją robotą. Jeśli chodzi o druty i szydełko, to mam dwie lewe ręce. Miałam kilka różnych podejść, wszystkie kończyły się tak samo - moimi nerwami i włóczką odrzuconą w kąt. Sweterek (w rzeczywistości jest jeszcze bardziej zielony niż na zdjęciach!) zrobiła dla siebie moja mama. Stwierdziła, że po nastu latach przerwy wróci do drutów, trza się jakoś odstresowywać po całym dniu użerania się z szefem. ;)



Sweterek jest skończony. Teraz mama robi dla mnie szalik i rękawiczki. Jakiś czas temu kupiłam sobie na zimę brązowo-kolorową czapkę z pomponem, ale w żadnym sklepie nie mogłam dopasować do niej szalika do kompletu. Skończyło się więc na zakupie trzech motków wełny. Cenowo dość drogo to wyjdzie, ale dla tego koloru.. Idealnie razem pasuje. :)