Razem z Panią Owcą (która, jak widać na zdjęciu, mocno zabalowała w Sylwestra) witamy wszystkich serdecznie w Nowym Roku! :)
Mając trochu wolnego między Świętami Bożego Narodzenia, a Sylwestrem postanowiłam spróbować swoich sił w szydełkowaniu. Nie mówię tu o klasycznych kordonkowych serwetkach, tylko o sznurze szydełkowo-koralikowym. Dla mnie nowość, nigdy wcześniej nie próbowałam, a bardzo mi się ta sztuka spodobała. W czasie nauki korzystałam z tutoriala nakręconego przez cholę z do-it-cho (hmm.. dobrze odmieniłam?) wrzuconego na YouTube. Oto efekty mojego pierwszego podejścia do koralikowych bransoletek. :)
Piękna! Świetnie skomponowane kolory.
OdpowiedzUsuńŚliczna bransoletka, bardzo trafnie porównałaś kolory do spienionego morza :)). Mnie też kuszą koraliki... dzięki za link, może skorzystam (jak znajdę na to czas!) - w każdym razie chciałabym :)).
OdpowiedzUsuńCudna bransoletka - piękne kolorki koralików i świetnie dobrana zawieszka :)
OdpowiedzUsuńBransoletka jest urocza! :)
OdpowiedzUsuń