Na wielu blogach pojawiły się już świąteczne klimaty, piękne kolorowe koralikowe jajka, kartki z życzeniami.. To może i na mnie pora, skoro już kwiecień mamy, a do Świąt Wielkiej Nocy dwa tygodnie z małym haczykiem? :)
Postanowiłam, że spróbuję swoich sił w szydełkowaniu. Skoro koralikowe bransoletki mi w miarę wychodzą, włóczkowe wdzianko na tablet się tworzy, to może.. może.. może zrobię sobie serwetkę na koszyczek ze Święconką? Może i do tej pory miałam bardzo dwie lewe ręce do szydełka, ale kto nie próbuje, ten nigdy się nie nauczy. :) Zakupiłam kordonek Aida 10 Anchora w kolorze jasnożółtym w moim ukochanym Kłębuszku na ul. Karmelickiej i zabrałam się do tworzenia. Co wyszło, to wyszło. Efekty mojej pierwszej w życiu pracy możecie podziwiać poniżej. :) Schemat znaleziony gdzieś w sieci, kiedyś go zapisałam na dysku i teraz nie jestem w stanie podać źródła, skąd go mam.
Tu zdjęcia z powstawania. Weekend, sobota, mleko z kawą w łaciatym kubku, słonko, ławka w ogródku i szydełko.. Czy czegoś więcej do szczęścia potrzeba?
A tak się prezentuje teraz. Próbowałam ją usztywnić wodą z cukrem, a potem naciągnąć szpilkami na styropianie, nawet się trzyma. Te falbanki z łańcuszków średnio wyszły, ale to jeszcze do wytrenowania. :D
Tak jeszcze na koniec.. wspomniany wcześniej włóczkowy pokrowiec na tablet, który skończę na dniach. Ja wiem, że to jest do zrobienia w jeden dzień, ale jak ktoś się uczy i robi oczko po oczku, słupek po słupku z prędkością ślimaka, to schodzi tak ze dwa miesiące... Ale przynajmniej będzie miał ładne wdzianko. :))
Pierwsza serwetka całkowicie urocza i taka świąteczna przez ten żółty kolorek :)
OdpowiedzUsuńPokrowiec na taboret będzie niezwykły!
pokrowiec na tablet...
OdpowiedzUsuńchciałabym umieć robić czapeczki na szydełku...
Twoja serwetka śliczna.
Radosnego Alleluja! :)
OdpowiedzUsuń