25 września 2014

Co w tym miesiącu?


Jaka szkoda, że się coraz bardziej mokro-jesiennie robi. Temperatury za oknem straszą, "jak to zero stopni, przecież mamy jeszcze wrzesień!". Wolę nie wiedzieć, jak mi będzie zimno, gdy w środę rankiem trza będzie doturlać się na pierwsze zajęcia w tym roku akademickim (seminarium z fizyki i ćwiczenia z matematyki na dobry początek!). Wczoraj już wygrzewałam się po powrocie do domu przy rozpalonym kominku. Lubię to ciepełko, brakowało mi go ostatnio. :D
Jak zwykle mam pozaczynanych kilka projektów i robię każdy "po kawałku". Oczywiście mam już kilka rzeczy pokończonych (między innymi dwie bransoletki zrobione jeszcze nad morzem i dwa "zdekupażowane" drewniane przedmioty), ale jakoś tak wyszło, że nie zrobiłam im jeszcze zdjęć na pokaz. Powinnam dostać kopa w tyłek za to lenistwo.
Pierwszy nowy projekt to czapka na jesień. Docelowo ma być beret, ale nie wiem, co mi wyjdzie. Włóczka Magic Fine firmy YarnArt, pół na pół wełna z akrylem, kupiona przez Allegro w sklepie Kamini (odsyłacz na pasku bocznym). Jak tylko zobaczyłam kolory tej włóczki, to się zakochałam, są cudownie rozgrzewające! Szydełko zalecane przez producenta to 4mm, ja używam mniejszego (3mm).



Kiedyś pokazywałam Wam szydełkowe kółka. Z kółek powstanie poszewka na małą poduszkę, tzw. jaśka. Już by dawno była gotowa, ale mama kupiła mi nową poduchę i muszę dorobić elementów. Niby ten sam rozmiar, kwadrat o boku 40cm, ale moja stara była wyleżana, zgnieciona, spłaszczona.. jednym słowem naleśnik mający już chyba jakieś 20 lat. No a nowa jest bardzo puszysta i przez to sporo większa. Skończę, ale najpierw mam inny priorytet...



Jak już wspominałam, w październiku jedni dziadkowie maja 50-lecie ślubu. Mama poprosiła mnie o wyhaftowanie jakiegoś obrazka. Będzie ramka z kwiatami, a w środku napis "Maria <3 Stanisław 18 października 1964r.". I właśnie tę pracę muszę skończyć w pierwszej kolejności. Chyba mnie czeka haftowanie na nudnych wykładach. :D



7 komentarzy:

  1. Poszewka na poduchę będzie pięknie wyglądać, czekam na odsłonę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale świetnie projekty masz pozaczynane - czekam na finisz. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. cudnie się prezentuje hafcik ... a wełenka ma rewelacyjne kolorki uwielbiam takie pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe jak to wszystko będzie wyglądało na końcu, bo teraz tak mnie gdzieś w środku ściska, ze takie piękne, że ja też chcę :):):)

    OdpowiedzUsuń
  5. oj dzieje się, dzieje :) kolory włóczki - boskie wprost (aż ciężko oczy od nich oderwać). ja nawet nie wiedziałam, że Ty do tego wszystkiego jeszcze haftujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Prace zdecydowanie godne uwagi ;)
    Zapraszam do bezpłatnej promocji bloga na mojej platformie (rejestracja zajmuję chwilę)
    http://www.top-blogs.eu/

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetną tą poszewkę robisz ;) mi też się marzy taka własnoręcznie zrobiona ;)

    OdpowiedzUsuń